Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia
Administrator
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z kątowni
|
Wysłany: Pią 1:57, 02 Lut 2007 Temat postu: widziałam/em |
|
|
Opinie "na świeżo" po obejrzeniu filmu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
Natalia
Administrator
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z kątowni
|
Wysłany: Pią 2:03, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Właśnie objerzałam "A mi madre le gustan las mujeres".
Bardzo przyjemna komedyjka. Nie nazwałabym tego arcydziełem kinematografii, bo film powielał pewne schematy komedii romantycznej, ale zachował też w pewien sposób oryginalność. I choć pełen humoru, to też wrażliwy. Nie żałuję że zobaczyłam, chociaż pewnie szybko zapomnę.
Polecam w wolnej chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
jendza
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z dalekiego poludnia
|
Wysłany: Pią 16:50, 02 Lut 2007 Temat postu: heheh |
|
|
jakis ludzik widzial moze taki dziwny film; "nieswiadomi"
co sadzicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Natalia
Administrator
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z kątowni
|
Wysłany: Pon 15:24, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
nieświadomych nie widziałam, za to wczoraj zrobiłam sobie wieczór filmowy i obejrzałam:
Last Kiss (Przyjaciele). Dramat. Taki wiecie, amerykański... Tym bardziej jednak, zakończenie pozytywnie mnie zaskoczyło. Mimo kiczowatych i oklepanych wątków, było realne, prawdopodobne i pozbawione fajerwerków - czyli szmiry i cukierkowej oprawy. Ogólnie film jest średni, ale choćby dla tego zakończenia warto go obejrzeć.
i Lilja 4-ever. To już bardziej ambitne kino. Początkowy napis, wiele wyjaśnia ("Gdzieś, gdzie kiedyś był Związek Radziecki"). To był film z gatunku tych o których nie można powiedzieć "fajny", ale z pewnością dobry i bardzo wzruszający. Coś w rodzaju "Dzieci z dworca zoo", jednak z szybszą akcją i o mniej narkotykowyzabarwieniu, a bardziej o nieszczęściu, po prostu. Chęci wyrwania się z dziury, do lepszego świata. I mistrzowska piosenka Rammsteina, która w przeciwieństwie do innych (Te quiero puta ;]), nie brzmiała śmiesznie. Końcówka filmu, może nieco zbyt fantazyjna, ale też miała swój urok. Poruszona jestem. Gorąco polecam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
hulia ramona
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z domu
|
Wysłany: Czw 23:56, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
widzialam "swiadka koronnego".
masakra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|